Założę się, że niejedna z Was postanowiła w tym roku podjąć się skompletowania swojej personalnej listy życzeń czyli po prostu sławnej w blogosferze wishlisty. Także i ja uległam temu blogowemu trendowi, jako że po miesiącach obserwacji stwierdziłam, że zapisywanie kolejnych celów, notabene, bardzo pomaga mi w ich szybkiej realizacji. Moją lista życzeń na nadchodzące chłodne miesiące uzależniłam od wielu potrzeb kosmetycznych, tłumionych dość solidnie na przestrzeni lat (pozwoliłam sobie na subiektywną systematykę, traktując marzec jako porę jeszcze nie do końca mi sprzyjającą - a więc niewątpliwie chłodną w porównaniu do następców). Wszystko skrzętnie zapisuję w komputerowym notatniku, skreślając co rusz kolejne spełnione wiersze - cały proces świetnie wpływa na moje samopoczucie - widok tej krechy na prawdę daje niezłego kopa!
Już wkrótce będę mogła zrecenzować Wam swój nowy nabytek - paletę cieni Balmsai od TheBalm prosto ze styczniowej listy życzeń. Czy któraś z Was także marzy o calutkiej kosmetycznej kolekcji tej firmy? Przyznajcie się!
LISTA ŻYCZEŃ KOSMETYCZNYCH NA CHŁODNE MIESIĄCE + BONUS
Produkty z nieco wyższej półki cenowej, niedostępne w drogeriach stacjonarnych.
1. Beauty Blender nie jest co prawda pozycją musową w moim przypadku, ale byłoby miło, gdyby klasyk znalazł się w mojej kosmetyczce. Kupisz m.in. tutaj (Mintishop, 69 zł).
2. Absolutnie przepiękna paleta Maybelline Expert Wear Eyeshadow Palette - The Blushed Nudes porównywana poniekąd do kultowej palety cieni Naked 3 od Urban Decay (porównanie znajdziesz m.in. tutaj). Brakuje mi róży w swojej malutkiej kolekcji cieni, więc niewątpliwie sięgnę po tę paletkę w najbliższym czasie. Możesz ją kupić tutaj (PremiumUSA, 79 zł).
4. Paleta cieni od BHCosmetics - Galaxy Chic to mój absolutny must-have. Miałam kupić ją już przed świętami, ale dogoniły mnie zaległe wydatki i musiałam w grudniu zrezygnować z przyziemnych przyjemności. Paletka jest dla mnie znaleziskiem 2015 roku - sam pomysł jest czarujący, prawda? Ja sama mam obsesję na punkcie wyszukanych nazw cieni - ot takie małe zboczenie! Niestety paleta nie jest już dostępna na Mintishopie, gdzie możecie kupić ją za 80 zł. Niecierpliwie czekam!
5. Zestaw pędzli Hakuro powinnam zakupić w pierwszej kolejności - nie posiadam typowego flat topa do nakładania podkładu, więc tego jestem szczególnie ciekawa. Moje chińskie pędzle z SheIn nie radzą sobie niestety z rozcieraniem cieni, więc wybrałam zestaw możliwie mnie satysfakcjonujący. Zestaw kupisz tutaj (Cocolita, 99 zł).
6. Ostatni rodzynek, co prawda nie kosmetyczny, to moja pierwsza świeca, jakakolwiek zresztą. Nie upatrzyłam jeszcze żadnego zapachu, ale zdecyduję się na pewno na którąś od Yankee Candle. Wpływ na moją decyzję mają na pewno opinie wszystkich moich koleżanek, które są maniaczkami palenia świec. Może macie swoje sprawdzone świece i zapachy?
Wishlista, którą sprytnie chowam w swoim notatniku jest o wiele bardziej rozbudowana i podzielona na wydatki bieżące i te nieco większe (do tych należy ta właśnie wishlista). Jest to swego rodzaju także ciekawa inspiracja, prawda? Co jest Waszym must-havem na nadchodzące miesiące? Co chciałybyście sprawić samej sobie na zbliżające się pożegnanie zimy? Dajcie znać, może zainspirujecie mnie do uzupełnienia swoich notatek! Buziaki po bezsennej nocy.
2. Absolutnie przepiękna paleta Maybelline Expert Wear Eyeshadow Palette - The Blushed Nudes porównywana poniekąd do kultowej palety cieni Naked 3 od Urban Decay (porównanie znajdziesz m.in. tutaj). Brakuje mi róży w swojej malutkiej kolekcji cieni, więc niewątpliwie sięgnę po tę paletkę w najbliższym czasie. Możesz ją kupić tutaj (PremiumUSA, 79 zł).
3. Od Kremu CC Skin79
Complete CC Cream Correct pragnę zacząć swoją
przygodę z kosmetykami azjatyckimi. Szczególnie jestem ciekawa kremów BB, ale
na pierwszy ogień idzie te małe cudeńko. Krem kupisz m.in. tutaj (Ekobieca, 55
zł).
4. Paleta cieni od BHCosmetics - Galaxy Chic to mój absolutny must-have. Miałam kupić ją już przed świętami, ale dogoniły mnie zaległe wydatki i musiałam w grudniu zrezygnować z przyziemnych przyjemności. Paletka jest dla mnie znaleziskiem 2015 roku - sam pomysł jest czarujący, prawda? Ja sama mam obsesję na punkcie wyszukanych nazw cieni - ot takie małe zboczenie! Niestety paleta nie jest już dostępna na Mintishopie, gdzie możecie kupić ją za 80 zł. Niecierpliwie czekam!
5. Zestaw pędzli Hakuro powinnam zakupić w pierwszej kolejności - nie posiadam typowego flat topa do nakładania podkładu, więc tego jestem szczególnie ciekawa. Moje chińskie pędzle z SheIn nie radzą sobie niestety z rozcieraniem cieni, więc wybrałam zestaw możliwie mnie satysfakcjonujący. Zestaw kupisz tutaj (Cocolita, 99 zł).
6. Ostatni rodzynek, co prawda nie kosmetyczny, to moja pierwsza świeca, jakakolwiek zresztą. Nie upatrzyłam jeszcze żadnego zapachu, ale zdecyduję się na pewno na którąś od Yankee Candle. Wpływ na moją decyzję mają na pewno opinie wszystkich moich koleżanek, które są maniaczkami palenia świec. Może macie swoje sprawdzone świece i zapachy?
Wishlista, którą sprytnie chowam w swoim notatniku jest o wiele bardziej rozbudowana i podzielona na wydatki bieżące i te nieco większe (do tych należy ta właśnie wishlista). Jest to swego rodzaju także ciekawa inspiracja, prawda? Co jest Waszym must-havem na nadchodzące miesiące? Co chciałybyście sprawić samej sobie na zbliżające się pożegnanie zimy? Dajcie znać, może zainspirujecie mnie do uzupełnienia swoich notatek! Buziaki po bezsennej nocy.